Proces twórczy to coś na kształt ekshibicjonizmu, to materializowanie swoich myśli i uczuć... W swoich pracach staram się odzwierciedlić tę piękniejszą stronę mojej natury, pozostawiając tę złą do wglądu tylko samej sobie (i pewnym wtajemniczonym, którzy muszą sobie z nią radzić na co dzień).
sobota, 18 maja 2013
Jeszcze jedna bransoletka. Tym razem Greek Goddess. A w sercu plastry turkusu, howlit, Jablonex. Do tego złoty sutasz i parę innych dodatków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz